04-11-2017 | 20:03:56 | Autor: Edward
Moja pierwsza, ale na pewno nie ostatnia Nocna Ściema. Super organizacja, atmosfera nieziemska. Dziękuję organizatorom i wolontariuszom. Za rok się widzimy znowu :)
04-11-2017 | 20:03:11 | Autor: Edward
Moja pierwsza, ale na pewno nie ostatnia Nocna Ściema. Super organizacja, atmosfera nieziemska. Dziękuję organizatorom i wolontariuszom. Za rok się widzimy znowu :)
03-11-2017 | 17:22:04 | Autor: Ewa
Moja 4 Ściema, za każdym razem wracam dla atmosfery ktorą tworzycie. Na ostatnim okrążeniu obiecuje sobie, że to ostatni raz, że nigdy wiecej, a po paru dniach zapisuje Ścieme do planow na nastepny rok. Nawet jak nie bede mogła biegać to z balkonikiem ale wroce do Was. Z całego serca dziekuje. Szczegolne podziekowania dla Wolontariuszy.
02-11-2017 | 19:20:50 | Autor: Monika
.... niezapomniana przygoda. Po raz pierwszy biegłam w takich warunkach atmosferycznych, ale dzięki temu będziemy ze znajomymi jeszcze bardzo długo wspominać bieg. Deszcz, fajerwerki na starcie i głęboka noc stworzyły magiczną atmosferę. Dziękuję :)
02-11-2017 | 19:04:31 | Autor: Anka
Medal ???? Cudowny , metal 😃😃😃, ma w sobie wszystko, ciężar, moc , czerń.
A ta noc , to czas dla mnie MAGICZNY, ten deszcz i Prezes przy Plastyku przybijający 5 👣👣👣🏃🏃🏃🔥🔥🔥💪💪💪
Każdy usmiechnięty, kibice na trasie o 2, 3 4 w nocy ❤❤❤
MEGA
CHCĘ WIĘCEJ !!!!!
02-11-2017 | 16:07:00 | Autor: Marcin
Nigdy nie myślałem, że treningi w deszczu , wietrze i czasem w błocie do czegoś mi się przydadzą. Mam nadzieję, że za rok zagwarantujecie podobną pogodę a bieg stanie się ekstremalnym 😀
02-11-2017 | 00:35:17 | Autor: Henryk
Uczestniczyłem z zona grazyna pierwszy raz. Mimo,ze nie ukonczylem polmaratonu/"telepało" mnie do 16 kilometra/ i skorzystalem z pomocy policji a później lekarskiej- nie dokonczylem tych 5 km.Bylem zbyt mocno zmarznięty i przemoczony aby kontynuować zawody.Organizacja i atmosfera była SUPER iw przyszłym roku MELDUJEMY się z żoną na starcie. Do zobaczenia !!!
01-11-2017 | 19:57:18 | Autor: grzegorz
Drodzy organizatorzy może trochę pokory? W tych ahach i ehach może warto wspomniec o końcówce maratonu pozostawionej praktycznie samej sobie, Bez strefy nawadniania na trasie, bez tego co piszą inni: "Na mecie było jednak wszystko aby wynagrodzić trud, folia termiczna, medal, woda, piwko bez alkoholu, ciepła zupka i wielka pomoc wolontariuszy.: nam to odebrano POZDRAWIAM MARATOŃCZYK 115 MIEJSCE
01-11-2017 | 17:32:41 | Autor: Zbigniew
Ściemniałem trzeci raz, ale tym razem mój pierwszy maraton do tego w warunkach można śmiało rzec Extremalnych. Zadowolenie ogromne, lecz na to wszystko złożyła się z całą pewnością wspaniała organizacja tej imprezy, wielki Szacun dla Michała i Wszystkich którzy zabezpieczali i pomagali przy tym, abyśmy my biegający tej nocy mogli się wspaniale bawić. Jeszcze raz Bardzo Dziękuję i do zobaczenia na kolejnych imprezach.
31-10-2017 | 20:34:01 | Autor: Maja
Pierwsza Ściema i działo się tyle, że nie do opisania. Ogromna walka z samym sobą, już myślałam, że dystans maratonu mnie pokona :( Na szczęście w odpowiedniej chwili odezwał się do mnie inny uczestnik, który dodał mi ogromnej motywacji :) Mimo bólu i chłodu zrobiłam to i ukończyłam bieg, z wielkim, ale to naprawdę ogromnym poczuciem szczęścia! :) Wielkie gratulacje dla organizatorów, wielki podziw dla wolontariuszy, który biedni stali na tym zimnie i deszczu i wielkie podziękowania dla ratowników medycznych koło linii mety, którzy poratowali mnie kocami i gorącą herbatą! :) Ogromne zaskoczenie i wielki plus za wręczenie statuetek za "najdłuższą walkę na trasie" - to było piękne. Spotkałam się po raz pierwszy z takim czymś i muszę przyznać, że szacun :) Troszkę szkoda, że nie załapałam się na zupę po biegu, a na trasie ciężko było trafić na wolontariusza z bananami. Ale ocena ogólna - MEGA - i wracam za rok!
31-10-2017 | 15:32:03 | Autor: Joanna
Moja pierwsza Nocna Ściema ale już wiem, że wrócę do Was za rok, może na maraton. Pomimo wszechobecnej wody było śśś...wietnie. DZIĘKUJĘ pewnej Pani, która w strugach deszczu, klaszcząc wołała "brawo, brawo biegacze". Fajnych macie mieszkańców !!!
31-10-2017 | 14:42:40 | Autor: Kasia
ciężkie warunki, ale to już niezależne od organizatorów, brakowało JEDYNIE ciepłej herbaty na stadionie, mocno wychłodzone ciało aż wołało na maratonie o herbatę(w zeszłym roku uratowała mi życie ;-)) mocna pochwała dla wolontariuszy! jak zwykle piątka z plusem
31-10-2017 | 13:46:35 | Autor: Michał
Nocna ściema 2017 to mój pierwszy półmaraton w życiu! Super atmosfera i wzorowa organizacja sprawiają, że zapamiętam tamtą noc na zawsze! Dzięki!
31-10-2017 | 11:14:04 | Autor: Magdalena
Organizacja świetna jak zawsze!!!piękne fajerwerki, mnóstwo wolontariuszy, rozgadany Pan prowadzący ;-), pogoda była wymagająca ale mimo to mój drugi maraton poszedł całkiem sprawnie, mały minusik za brak folii dla maratończyków i brak informacji że jestem trzecia w swojej kategorii
31-10-2017 | 10:11:09 | Autor: Marti
To był mój debiut na Nocnej Ściemie, rewelacyjna atmosfera, pogoda wyśmienita, Grzegorz nam nie straszny. Jestem bardzo zadowolona i czekam na NŚ2018! Dziękuję raz jeszcze chłopakom z Pogotowia za przetrzymanie folii termicznej ;-)
31-10-2017 | 09:26:25 | Autor: Tomasz
Czuję moc. Nocna Ściema musi trwać.
31-10-2017 | 09:20:52 | Autor: Maciej
Moja czwarta Ściema. Bywało już zimniej ale jeszcze nigdy tak nie wiało. Gorące podziękowania dla organizatorów, wolontariuszy i ekip zabezpieczających bieg. Znakomita atmosfera, dobrze zorganizowane i adekwatne zaplecze. Może dorzućcie jakiś batonik do pakietu ;) 10/10!
31-10-2017 | 09:10:49 | Autor: Arkadiusz
Nie po to trzy miesiące szykowałem sie na ogień,żeby teraz sie deszczu przestraszyć.Jeszcze nigdy nie byłem tak mokry :).Najgorwsze było wyczekiwanie na start,jednak razem z fajerwerkami poszła taka adrenalina że pogoda w moment przestała przeszkadzać.
31-10-2017 | 08:46:30 | Autor: Monika
Była to pierwsza Nocna Ściema w moim życiu i wrażenia były niezapomniane! Oby więcej było takich świetnych imprez!!!
31-10-2017 | 07:34:24 | Autor: Robert
Mój pierwszy, tak duży, półmaraton. Co prawda całą sobotę biłem się z myślami i w duchu mocowałem z Grzegorzem. Jako że pochodzę z żywiecczyzny, to zignorowałem ostrzeżenia. Co mnie nie porwie to nie HALNY ;) I super. Najlepszy bieg w jakim brałem udział. Nie straszny wiatr, deszcz, zalane ulice. Super ekipa organizatorów i wolontariuszy ;) Już zacieram ręce na NŚ2018. I jeszcze raz dzięki za bieg i do następnego biegania ;)
31-10-2017 | 05:03:53 | Autor: Halina
Orkan Grzegorz szalał, Nocna Ściema ściemniała, Pogotowie, Policja, Straż Miejska, Wolontariusze o bezpieczeństwo Biegaczy zadbała.
31-10-2017 | 01:02:06 | Autor: Przemas
Debiutancki Maraton w takiej scenerii, takiej atmosferze, takiej pogodzie, to tylko na Nocnej Ściemie! Teraz można góry przenosić! Dziękuję za danie takiej możliwości! Nic więcej już mi nie potrzeba😁 Do zobaczenia za rok.
30-10-2017 | 23:40:56 | Autor: Tomasz
To był moj debiut w tej imprezie o której wiele dobrego słyszałem już w poprzednim roku.
Organizacja, trasa(bardzo wymagające podbiegi), wolontariusze wszystko na najwyzszym poziomie.
Ta edycja napewno przejdzie do historii poprzez aure i pogodę. Przyznam szczerze że jeszcze nigdy nie biegałem w takich warunkach! I choć do Koszalina miałem nie całe 200km napewo było warto przyjechać i zrobię wszystko aby za rok też być.
Pozdrawiam Wszystkich organizatorów. Do zobaczenia za rok
30-10-2017 | 23:38:43 | Autor: Xxx
--- usunięty anonimowy, negatywny komentarz Wolontariusza, przekazany do wyjaśnienia ---
30-10-2017 | 23:32:31 | Autor: Ela
Niezapomniany bieg, dzięki tej niesamowitej pogodzie moja koleżanka Regina zapanięta swój pierwszy półmaraton do końca życia.
Gratulukę Regine i mojemu mężowi Mariuszowi za dobry wynik. Dziękuję organizatorom, że mogliśmy pościemniać.
30-10-2017 | 23:28:23 | Autor: Mariusz
Te zawody dla mnie przejdą do pozytywnej historii, bo w Nocnej Ściemie brałem co prawda udział tylko 4x, ale za to po raz kolejny jestem bardzo zadowolony, tym bardziej, że tutaj osiągnięty wynik, bo tak bardzo wyczerpujących warunkach - był wspaniały. Dodatkowym plusem jest to, że po raz kolejny nie żałuję startu w tak wspaniałej imprezie. Życzę jak najwięcej sukcesów organizatorom, by kolejne edycje się odbywały i to bez względu na zmianę czasu.
30-10-2017 | 12:59:00 | Autor: Ewa
Niesamowite przeżycie, mój debiut w maratonie i od razu z grubej rury 😉warunki trudne, ubranie ważyło tonę ale warto było przejechać pół Polski, zmoknąć, zmarznąć i zgłodnieć 😀 super atmosfera, kibice- zwłaszcza Pan przy politechnice 😉 dodawali sił. Dla mnie już zabrakło jedzenia na mecie i folii, jednak i tak należą się brawa za organizację takiej imprezy w takich warunkach. Nie dziwię się że Grzegorz Orkan chciał śmigać tam razem z nami 😁
30-10-2017 | 08:51:11 | Autor: Grzegorz
Po raz kolejny świetnie zorganizowana impreza. Wielkie podziękowania dla Michała i wszystkich Wolontariuszy. Najfajniejsze było to, że dzięki mżawce wcale się nie kurzyło na trasie :)
No a dodatkowa trzecia - vipowska koszulka to mistrzostwo świata.
29-10-2017 | 20:13:07 | Autor: Przemek
Wspaniała przygoda półmaratońska po raz siódmy, chociaż pierwszy raz aż tak na mokro. Wodna Dolinka była tym razem na całej trasie! Podziękowania i gratulacje dla Organizatorów, Wolontariuszy i Kibiców, zwłaszcza Pana na rondzie w ochraniaczu deszczowym i Pana na zakręcie przy Politechnice! Do zobaczenia za rok!
29-10-2017 | 13:53:06 | Autor: Andrzej
Jak zawsze po maratonie jestem szczęśliwy - podwójnie z siódmej edycji a to dlatego że było mokro,wietrznie czyli ciężko a jak ciężko to się docenia przebiegnięty dystans nie istotnie z jakim czasem. Przewrócone namioty, barierki , meta /przekraczaliśmy metę dosłownie/ błyskawice i grzmoty ...
Szacunek dla organizatorów no i Michała za wytrwałość .
29-10-2017 | 10:38:01 | Autor: Mateusz
Deszcz, rozlewiska (bo to już nie kałuże) na drodze. Ale warto było.
My, biegacze mamy nierówno w głowach, żeby w takich warunkach biegać. Jednak wolontariusze, to już chyba przeszli samych siebie - środek nocy, pogoda, która nie rozpieszczała nikogo, a oni byli, czuwali i pomagali. Chwała wam za to!!
Poza tym ekstra pokaz fajerwerków przed biegiem. No i super, że finalnie całe ulice były dostępne dla biegaczy.
29-10-2017 | 07:43:58 | Autor: Piotrek
No i pobiegali, pogoda dała nieźle w kość, zwłaszcza deszcz padający na długo przed startem twórczości na drodze rozlewiska i kałuże, których niesposób było ominąć. Było to tym razem walka nie tylko z samym sobą ale także z pogodą i cieszymy i kilkaset gramów butami. Na mecie było jednak wszystko aby wynagrodzić trud, folia termiczna, medal, woda, piwko bez alkoholu, ciepła zupka i wielka pomoc wolontariuszy. Cieszę się, że udało mi się sprostać i tym razem w polmaratonie
Wielki szacunek dla maratończyków.